Alkohol na stres?

April 1, 2025

Wieczór. Za Tobą stresujący dzień, więc nalewasz sobie kieliszek wina lub sięgasz po zimne piwo.
„Należy mi się chwila relaksu” 🍻

I faktycznie – już po kilku łykach czujesz, jak napięcie odpływa, a myśli zwalniają bieg 😌. Problem w tym, że Twój organizm wcale nie jest tak zachwycony jak Ty 📉.

Alkohol – sprytny iluzjonista 🧙🏻‍♂️

Na poziomie neurochemicznym działa jak zręczny magik, wpływając na trzy kluczowe substancje:

GABA – neuroprzekaźnik spokoju. Alkohol pobudza jego działanie, więc czujesz się wyluzowany jak kot na słońcu.
Glutaminian – główny neuroprzekaźnik pobudzający. Alkohol go hamuje, spowalniając pracę mózgu – nagle Twoje problemy wydają się odległe i mniej istotne.
Dopamina – jej poziom chwilowo rośnie, dając uczucie przyjemności… ale potem spada równie gwałtownie, jak obietnice polityków po wyborach.

Dlaczego alkohol to kiepski sposób na stres? 🍸

1️⃣ Kortyzol – na początku alkohol faktycznie obniża poziom hormonu stresu. Ale kiedy organizm zaczyna metabolizować etanol – wpada w panikę i produkuje jeszcze więcej kortyzolu. Efekt? Długofalowo jesteś bardziej zestresowany niż przed wypiciem.

2️⃣ Jakość snu – może szybciej zaśniesz (bardziej przez „odcięcie” niż naturalne wyciszenie), ale Twój sen będzie płytki i niesatysfakcjonujący. Alkohol redukuje fazę REM, więc rano czujesz się tak wypoczęty, jakbyś przespał noc na ławce w parku.

3️⃣ Większa wrażliwość na stres – regularne picie osłabia Twoją naturalną odporność psychiczną. Zamiast budować elastyczność i zdolność adaptacji, tracisz je.

4️⃣ Twoje serce – alkohol podnosi ciśnienie, wywołuje mikrozapalenia i dodatkowo obciąża układ krążenia. Zamiast regeneracji, fundujesz sobie dodatkowe problemy zdrowotne.

Alkohol to nie relaks – to chwilowa ucieczka

Sięganie po niego to sygnał: nie umiem się relaksować, nie wiem, jak to robić 🤷‍♂️.

Relaks to umiejętność jak każda inna – możesz ją wytrenować. Alkohol to kredyt gotówkowy z ukrytymi kosztami: na początku dostajesz szybki zastrzyk przyjemności, ale potem przychodzi czas na spłatę – wyższy poziom kortyzolu, kiepski sen, większa podatność na stres, uszkodzenia wątroby, mikrobioty jelitowej i wiele innych.

Chcesz się naprawdę zrelaksować?
Zamiast drinka wybierz spacer, medytację, ćwiczenia oddechowe, ulubiony sport, spotkanie z bliską osobą albo dobrą komedię.

Bo alkohol nie rozwiązuje problemów – on je dokarmia i sam staje się problemem.

Moc z żywiołów

Po więcej wiedzy tędy

Sprawdź
Norra alt text.